W trosce o "jakość i bezpieczeństwo" państwo wyklucza coraz to nowych "wykluczonych".
Malutkie, skromne mieszkanko komunalne. Wszystkiego 36 metrów kwadratowych - lokatorka chciałaby je mieć na własność. Wizyta w Zarządzie od zarządzania mieniem. Pierwsza (niezbędne są "konsultacje"), potem druga. Są wytyczne.
Na początek potrzebują aktualnego rzutu, "sporządzonego przez uprawnionego inżyniera, należącego do odpowiedniej izby zawodowej". Jest chałturka do zrobienia. Obmiar (cyfrowo do laptopa) - 34 minuty. Wyjazd do "biura" (w rzeczywistości