środa, 10 sierpnia 2011

Bułka z bananem


Zgodnie z prawem Parkinsona rządowy program dożywiania dzieci zakończył się porażką.


Jak donosi nieoceniona Gazeta program kosztował 847.000.000 złotych, podtuczono 768.000 dziecięcych szkieletorków. Średnia cena posiłku w szkołach osiągnęła kwotę 3,55złotego. GW smuci się, że mało, że do bułki trzeba dodać banana.


Rok szkolny miał 191 dni. Zakładając, że wszystkie dzieci jadły wszystkie posiłki przez wszystkie dni roku szkolnego wychodzi 5,77 złotego na posiłek. Było i na banana , ale zeżarł go urzędnik. Trzydzieści osiem procent zeżarł, lub ukradł.

To już wiadomo dlaczego trzeba było podnieść VAT na żywność: żeby walczyć z niedożywieniem urzędników. I jakąś niedopuszczalną rodzicielską samowolą w samodzielnym kupowaniu żarcia. Jeszcze coś niezdrowego dzieciom zaserwują...

Wolność albo śmierć!

6 komentarzy:

  1. A tymczasem GUS tworzy "instytut naukowy", z trzech upadających ośrodków rozpuszczania kasy robią teraz jeden, naturalnie "lepszy"

    http://www.rp.pl/artykul/5,699505-GUS-tworzy-instytut-naukowy.html

    OdpowiedzUsuń
  2. sądzę, że problem, tzn podpucha, nie polegała na samodzielnym kupowaniu przez rodziców żarcia, tylko raczej na nie kupowaniu.. no cóż, podniosło się rodzicom podateczki, to na obiadek dla dzieciaka nie starczyło, przecież w szkole mu dadzą z tego, no, programu.. czyli zabieramy kasę rodzicom, a jak przestają kupować dzieciom obiadki, zabieramy im jeszcze, żeby dzieciom kupić obiadki.. echh..

    OdpowiedzUsuń
  3. Jasne, że zasłoną dymną jest "niekupowanie". Tylko, że to takie pitu-pitu. Wg. GUZ 600.000 dzieci pada z głodu, czyli prawie co 10. Mam dzieci, mieszkam w mieście na prowincji, mam rodzinę na wsi - z obserwacji wynika, że problemem jest raczej otyłość...
    Ojej wypowiedziałem słowo-klucz: "problem". Zaraz GUZ obliczy, Donek Urząd stworzy, podatek na cukierki zwiększy.
    Trochę głodnych pewnie jest, ale w urzędniczej głowie się zmieści: ludzie NAPRAWDĘ potrafią sobie pomagać, szczególnie, gdy widzą GŁODNE DZIECKO. I ZAWSZE wyjdzie taniej.

    OdpowiedzUsuń
  4. no cóż - nie zapłacisz podatku bo kupisz obiad, czy nie kupisz obiadu bo zapłaciłeś podatki - i tak podatki podniosą. A gdyby obniżyli podatki żeby ci co z powodu podatków nie kupują dzieciom obiadów zaczęli je kupować - i tak nie zaczną.

    Niezależnie od wszystkiego - dzieci, generalnie, przegrywają. Prawie zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  5. "Dzieci to polska racja stanu
    Musimy zachęcić młodych ludzi do prokreacji, ale niekoniecznie becikowym, tylko całym systemem ulg podatkowych, uzależnionych od liczby dzieci - mówi Magdalena Kochan, posłanka PO, w wywiadzie Tomasza Kwaśniewskiego z cyklu Pocodzieci.pl"

    hahaha jak to brzmi, "musimy zachęcić młodych ludzi do prokreacji" :-)) bosz :-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Politykierzy swoim "zachęcaniem" pewnie i prokreację obrzydzą ;)

    OdpowiedzUsuń