środa, 30 listopada 2011

Pryncypia i profity


Niemiecki kanclerz rozważy prośbę polskiego ministra spraw zagranicznych o opiekę i zdjęcie brzemienia odpowiedzialności i suwerenności z barków krajów niedojrzałych.


Pan Sikorski pięknie odwołał się tym samym do elaboratów Woltera i Diderota (finansowanych przez Katarzynę Drugą Wielką oraz Fryderyka, a jakże: Drugiego Wielkiego) o rzekomej naszej niesamodzielności i konieczności opieki nad polskim ludem za pomocą wejścia (za zgodą Sejmu oczywiście) do Oświeconej Unii Pruskiej i Oświeconej Unii Rosyjskiej odpowiednich obszarów kraju mniej wartościowego. Mniej suwerenności za więcej "n i b y b e z p i e c z e ń s t w a".



Większość komentarzy można sprowadzić do: "Na świecie zaczynają dyktować warunki bloki polityczno-gospodarcze. Dobrze być w bloku." Zaczynają dyktować bloki? Rządziła, rządzi i rządzić będzie siła. Militarna, dyplomatyczna i

czwartek, 17 listopada 2011

Gałoobrabiacz, model PLN:9890,00


Michał Anioł twardo negocjował z papieżami góry złota, kreując jednocześnie dzieła wiekopomne.


Tworząc pomniki i pochwalne grobowce zachowywał artystyczną niezależność. I godność. Próżno szukać bałwochwalczych listów, czy relacji. Nowożytni możnowładcy mają zdecydowanie łatwiej. Artystę (nie: dzieło!) można kupić "w promocji".



Dobrze znanym wzorem Putramentów, Szymborskich, czy innych Passentów, wystarczy talon na pończochy, przydział na telefon, kilogram pasztetowej, czy faktura na 9890,00zł, żeby zmienić twarz w mordę i mordą tą legitymizować wszelakie

wtorek, 15 listopada 2011

Polska solidarna


W trosce o "jakość i bezpieczeństwo" państwo wyklucza coraz to nowych "wykluczonych".


Malutkie, skromne mieszkanko komunalne. Wszystkiego 36 metrów kwadratowych - lokatorka chciałaby je mieć na własność. Wizyta w Zarządzie od zarządzania mieniem. Pierwsza (niezbędne są "konsultacje"), potem druga. Są wytyczne.


Na początek potrzebują aktualnego rzutu, "sporządzonego przez uprawnionego inżyniera, należącego do odpowiedniej izby zawodowej". Jest chałturka do zrobienia. Obmiar (cyfrowo do laptopa) - 34 minuty. Wyjazd do "biura" (w rzeczywistości

środa, 9 listopada 2011

Poziom zidiocenia


Dzięki dobrodziejstwom "powszechnej i bezpłatnej" służby edukacji powoli zbliżamy się do granic możliwości umysłu.


Co prawda, umysłu neandertalczyka bazgrzącego na skale własnym łajnem, ale jednak: bazgrzącego! Poza tym jak się zwiększy nakłady, odkluczy wykluczonych, zatrudni więcej edukacyjnych służbistów, napisze nowe lepsze uszczegółowienia tez ogólnych, przeprowadzi badania...


Właśnie: badania! Ponieważ "istotnym punktem badań dzieci pięcioletnich jest zdobycie informacji o mocnych stronach rodziców" dostałem ankietę do wypełnienia. Przyzwyczajony do sposobu działania "powszechnej i bezpłatnej służby