czwartek, 26 maja 2011

O Partaczach Kultury raz jeszcze.


Trwają białostockie Dni Sztuki. Współczesnej Maszynki do Prywatyzacji Środków Publicznych.


Skuszony arcyciekawym pytaniem (jak się później okazało, było to ogólne hasło cyklu wykładów): "Czy sztuka jest potrzebna?", powędrowałem na odczyt do Arsenału.


Żadnego zaskoczenia, publika tłumna i dobrze znana: około 8-10 osób: w tym dyrektor galerii, kurator cyklu wykładów z osobą towarzyszącą, dyrektor Centrum Zamenhofa, pan od obsługi technicznej, autor przedsięwzięcia (Szanowny Pan Michał Jachuła) oraz egzaltowana (co okazało się później) młoda dziewczyna o "artystycznym" wizerunku.
Tak: sztuka

środa, 18 maja 2011

Polska walcząca (jeszcze raz?)


Żenujący żart piszącego: Dokonać zmiany w demokracji i pozostać czystym.


Żyjemy pod okupacją. Nie możemy działać jak chcemy (koncesje, zezwolenia, rejestracje), nie decydujemy o wychowaniu własnych dzieci (obowiązek szkolny z ministerialnym programem nauczania), nie my zamawiamy rzekomo niezbędne nam usługi (przymusowe ubezpieczenia, państwowe stadiony, muzea, teatry i tysiące firm na budżetowym garnuszku). Płacimy za to badziewie pod przymusem.




Możemy sobie wrzucić wyborczy świstek do urny, wybierając kogoś z koncesjonowanej bandy etatystów z kilku medialnie hołubionych i budżetowo opłacanych, wciąż tych samych, partii politycznych.

poniedziałek, 16 maja 2011

Wykluczeni 50+


Trzy lata temu pewien były agent na usługach beztroskiego pajaca poinformował o starcie rządowego programu pomocy ludziom po pięćdziesiątce.


Miało być tak pięknie: rząd z troską pochyli się nad kolejną grupą społeczną. Oczywiście forsę na swoje pomysły zabierze innej grupie. Dziel i rządź, napuszczając wzajemnie na siebie własnych obywateli!


Parę dni temu miałem okazję w praktyce obserwować ową troskę o starszych ludzi w wykonaniu wiernego ucznia miedzianowłosego - Prezydenta Białegostoku, który za pośrednictwem swych gończych psów od montażu blokad samochodowych skutecznie wykluczył z życia społecznego pewnego Pana po siedemdziesiątce (wiadomo: taki na pewno

środa, 11 maja 2011

Żreć, żreć, żreć.


Liberalne mnożenie etatów.


Dla doraźnej korzyści politycznej Pan Premier, znany gospodarczy liberał, zafundował nam kolejne, niepotrzebne rządowe stanowisko. Bartosz Arłukowicz zostanie sekretarzem stanu do spraw wykluczenia społecznego, gdzie będzie mógł skutecznie zadbać o swoich kolegów, wykluczonych w tej chwili od dostępu do budżetowego koryta. Dzięki czemu partia rzekomo liberalna* kilka głosów rzekomej lewicy* sobie zaskarbi.


Działalność "ideowego socjalisty, człowieka energicznego" (jak mówią o Panu Bartoszu inni aparatczycy) sfinansuje się z

wtorek, 10 maja 2011

Literaci


O każdej porze roku we wszystkich polskich miastach i miasteczkach spotkać można zaaferowane pary literatów, symultanicznie oraz zapamiętale skrobiących w swoich kajecikach.


Każdy z nich ma swój styl, każdy opisuje rzeczywistość odrobinę inaczej. Wszyscy chodzą w mundurach, a pałki trzymają na wierzchu. Oto niedawno odkryty rękopis jednego z nich.

Wieczór był, noc właściwie, jedna tych w..rwiających: ładna, ciepła, światłem księżyca rozjaśniona i do tego pełna wymagających, k.rwa, uwagi ludzi . Spożywaliśmy w pojeździe samochodowym trzecią w tej godzinie porcję śmieciowego jadła, gdy natrętny głos Ojca-Dyżurnego przerwał czasokres sielankowego letargu (tuż przed końcem zmiany, k.rwa):

czwartek, 5 maja 2011

C.I.P.K.I.


Centralny Instytut Przymusowej Kastracji Imbecyli.


O boski KonDonku dzięki Ci składamy, że nie cofniesz się o piędź w walce z kibolstwem. To wspaniałe, że zgodę na mecz w Pcimiu będzie wydawał minister Kwiatkowski. Śmierdziele z P.Z.P.N. będą musieli płacić większe łapówki!


Okrutni kibole mogą się jednak nie wystraszyć Waszych groźnych min i pomruków w telewizorni, o przenajwspanialszy Panie. Już czas, aby pójść krok dalej. Wielki krok w krok rozwydrzonych chuliganów - wykastrujmy ich, nie chemicznie -