środa, 11 maja 2011

Żreć, żreć, żreć.


Liberalne mnożenie etatów.


Dla doraźnej korzyści politycznej Pan Premier, znany gospodarczy liberał, zafundował nam kolejne, niepotrzebne rządowe stanowisko. Bartosz Arłukowicz zostanie sekretarzem stanu do spraw wykluczenia społecznego, gdzie będzie mógł skutecznie zadbać o swoich kolegów, wykluczonych w tej chwili od dostępu do budżetowego koryta. Dzięki czemu partia rzekomo liberalna* kilka głosów rzekomej lewicy* sobie zaskarbi.


Działalność "ideowego socjalisty, człowieka energicznego" (jak mówią o Panu Bartoszu inni aparatczycy) sfinansuje się z podwyżki Vatu na dziecięce ubranka i obuwie (2011), co skutecznie wykluczy naszych najmłodszych od burżuazyjnego przechwalania się nowymi rzeczami - wszystkie będą wędrować w drewniakach z zeszłego roku. Niech żyje równość i społeczna sprawiedliwość!

Każdego dnia podobnych etatów powstają w administracji rządowej i terytorialnej setki "Haruj na nas obywatelu-niewolniku!"

* W polskiej rzeczywistości prawica=lewica=liberałowie, wszyscy są jedynie etatystami, chcącymi żreć publiczne.

Wolność albo śmierć!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz