poniedziałek, 3 października 2016

#czarnyprotest

Wielki Wegetarianin i przywódca socjalistyczny wspiera "wolny wybór" Polek.


Wolność albo śmierć!

5 komentarzy:

  1. Jaki to ma związek? Hasłowa debata do niczego nie prowadzi.

    Jeśli chodzi o fakty:

    "Aby przedstawić sprawę odpowiednio wyraźnie, trzeba cofnąć się do czasów republiki weimarskiej. Zanim Adolf Hitler doszedł do władzy, istniały już przepisy zakazujące aborcji. Były one jednak relatywnie liberalne i dopuszczały możliwość przeprowadzenia aborcji, np. w przypadku zagrożenia życia. Ale i w wypadkach nie mieszczących się w ramach wyjątków kary były stosunkowo niskie.

    Sytuacja zmieniła się po dojściu do władzy hitlerowskiej NSDAP. System prawny podporządkowany narodowosocjalistycznej ideologii w widoczny sposób zmienił przepisy. Z jednej strony zradykalizowano przepisy prawne i wprowadzono wysokie kary za przeprowadzenie aborcji, a z drugiej strony dopuszczono ją w wielu kazuistycznie wskazanych wypadkach.

    Zabieg aborcji był więc zakazany w przypadku czystej krwi Niemek, w szczególności jeżeli należały one do którejś z organizacji związanej z partią. W roku 1935 powstał Lebensborn (pol. Źródło życia), organizacja w założeniu charytatywna, mająca wpierać rozrost niemieckiej populacji. Wśród wielu jego zadań, takich jak opieka nad młodymi matkami czy pomoc socjalna, znalazło się również powstrzymywanie wzrastającej w olbrzymim tempie ilości aborcji. Najpierw wprowadzone zostały bardzo wysokie kary za usunięcie ciąży przez kobiety należące do grupy szczególnie uprzywilejowanych w hitlerowskim państwie. Począwszy od roku 1943 każda „aryjka”, która poddała się aborcji, ryzykowała karę śmierci. Przepisy te usprawiedliwiano w następujący sposób: Niemka dokonująca aborcji miała przyczyniać się do osłabienia sił III Rzeszy, co stanowiło działanie na rzecz jej wrogów, bowiem odbierała führerowi kolejnego żołnierza."

    Czyli od razu widać, że ratio legis było diametralnie różne, miało podłoże czysto eugeniczne. W tym przypadku jest zupełnie inaczej i niezauważanie tego to oznaka albo cynicznej manipulacji albo ignorancji.

    OdpowiedzUsuń
  2. >> Czyli od razu widać, że ratio legis było diametralnie różne, miało podłoże czysto eugeniczne. W tym przypadku jest zupełnie inaczej i niezauważanie tego to oznaka albo cynicznej manipulacji albo ignorancji. <<
    Ewa Minkowska

    Pani Ewo, obawiam się że coś Pani umknęło. Hitler zakazał aborcji u siebie, żeby nie osłabiać rasy panów. Ale zliberalizował ją w Polsce, żeby rasę podludzi osłabić. Pytanie, jakie kryje się w podtekście postu Czesława Gewarskiego brzmi: W jakim celu niektóre kręgi chcą obecnie zliberalizować ustawę aborcyjną w Polsce?

    OdpowiedzUsuń
  3. Po pierwsze: Tytul artykolu odnosi sie do przywodcy socjalistycznego, jako kobiety: " przywodca socjalistyczna". To tak gwoli precyzji wyslawiania sie. Po drugie: na uwage zasluguje wpis blogera podpisanego: anonimowy. Uwazam ten wpis za bardzo istotny. Dodalbym: niektore kregi i agenci wplywu. Po trzecie wreszcie: trudno wymagac historycznej retrospekcji od wielu mlodych kobiet, ktore maja problemy spowodowane wiadoma aktywnoscia, zamierzona lub pod przymusem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam! Za najistotniejszy w sprawie uważam fakt, ze: 1. aborcja dla Niemek była zakazana, 2. aborcja dla Polek nakazana. Różnica "drobna" ale istotna. Pytanie retoryczne: w czyim interesie działają lewaczki i feministki, walcząc o prawa do zabijania nienarodzonych polskich dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy zabicie dziecka jest do zaakceptowania jeżeli w właściwy sposób uzasadnimy tę "konieczność" Czyli zabicie dziecka w GG byłoby czymś nieetycznym natomiast zabicie dziecka w IIIRP miałoby być czynem etycznie obojętnym? dlaczego? - bo są ku temu inne przesłanki? - za małe mieszkanie? osobiście sądzę, że to zwykła sofistyka udająca głębszą filozofię - lub filozofia w służbie egoistyczne pojmowanej wolności.

    OdpowiedzUsuń