piątek, 30 grudnia 2016

Skarby narodowe

Czerwoni gudłaje przeciwko państwowemu mecenatowi w kulturze.


Po głośnym zakupie - za ułamek wartości - kolekcji Fundacji Czartoryskich przez neo-sanacyjny rząd centralny w Warszawie, "młode pokolenie" judeo-komuny - przy wsparciu medialnej tuby postbermanowców zapluwa się jadem fałszywego oburzenia.


Będąc osobiście skrajnym zwolennikiem prywatnego finansowania kultury zadałem sobie trud wysłuchania uzasadnienia konieczności zakupu zbioru Fundacji przez kukiełki Kaczora. Oczywiście poszło o pieniądze. Fundacja - może i "Książąt",

poniedziałek, 5 grudnia 2016

PZPR-owski żul Rzepka

23 listopada 2016 czerwony odpad znowu dosiadł Rubikonia.


Po skandalicznych orzeczeniach "stojącego na straży" Trybunału Konstytucyjnego w sprawie dopuszczalności lustracji, kradzieży środków, zgromadzonych w OFE, "nadzwyczajna kasta ludzi" pod wodzą opasłego knura z łańcuszkiem z ptakiem na świńskim karczychu, przekroczyła kolejną granicę łajdactwa i podłości.


Oto bandyci w togach orzekli, że PREWENCYJNE zamykanie ludzi w obozach koncentracyjnych "JEST ZGODNE Z KONSTYTUCJOM". Czyli można osadzać w kazamatach, za przestępstwa być może potencjalnie popełnione

niedziela, 13 listopada 2016

Śpiewać każdy...

Nie ma obecnie artystów miernych, są tylko nienagłośnieni.


Zainspirowany, promowaną w opiniotwórczej Gazecie Wyborczej, wybitną twórczością [Sztuczne Prącia]

postanowiłem "sprawdzić" się na polu sztuk graficznych.
Wolność albo śmierć!

środa, 26 października 2016

Że słi Szechter Myhnyk

Sowiecko-ukraiński gudłaj z nominacją euro-gudłajów.


Towarzystwo wzajemnej adoracji się wzajemnie ponominowało. Za - uwaga - "dbałość o wolność słowa".
[Pzyznano nominacje do Nagrody Gęsiego Pipka]



Aż mi się fałszywe pejsy oderwały od jarmułki ze śmiechu.
Wolność albo śmierć!

poniedziałek, 24 października 2016

#znataliom

Najgorszy był płacz krów.


Wolność albo śmierć!

poniedziałek, 3 października 2016

#czarnyprotest

Wielki Wegetarianin i przywódca socjalistyczny wspiera "wolny wybór" Polek.


Wolność albo śmierć!

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Prymitywna maskirowka

Słowa amerykańskiego bezpieczniaka, stawiające w jednym szeregu Niemców, Polaków i Węgrów, jako sprawców holokaustu, wywołały oburzenie "polskich" polityków.


Krokodyle łzy szechterian, tych wszystkich Bartoszewskich, Sikorskich, Schnepfów, Komorowskich, nie są nawet godne wzmianki. Taki odbiór Polski - jako równorzędnych Niemcom morderców Żydów - to ich zasługa. I ich dzieł, jak (gn)IDA.


Dużo ciekawsza jest gwałtowna reakcja "obozu patriotycznego", z kandydatem Dudą na czele. Oto człowiek, który chce w obcym interesie "wysyłać polskie wojska na Ukrainę" czuje się "pohańbiony" słowami jakiegoś amerykańskiego urzędasa!

czwartek, 16 kwietnia 2015

Karta Dużego Gówna

Partyjny śmieć z Ministerstwa Pracy chwali się, że jest już "blisko milion Polaków z Kartą Dużej Rodziny."


Jak to w rządowej propagandzie, ten "milion" to oczywiście włączając niemowlęta, co, biorąc pod uwagę kryteria programu (minimum trójka dzieci), daje maksymalnie dwieście pięćdziesiąt tysięcy rodzin. Dużo. Bardzo dużo.

Każdy, kto ma dzieci wie, ile to kosztuje. Wie, że "darmowa szkoła" (za którą płaci się w podatkach 12.000zł - 20.000zł na ucznia rocznie!!!) to powtarzające się zebrania, których jedynym celem jest zbieranie pieniędzy. Na "komitet rodzicielski", na

wtorek, 14 kwietnia 2015

Jedno okienko

Uproszczenie procedur ślubów "konkordatowych" to kolejny humbug Bękarta Szechterowego Stołu.


Zapowiadane zmiany sugerowały powrót do normalności: państwo miało powoli wycofywać swe cuchnące, czerwone łapy z dziedziny, która powinna być domeną religii, związków wyznaniowych, czy też dobrowolnych umów cywilno-prawnych.


Czy tak się stało? Oczywiście: NIE. Nienasycony w swej pazerności urzędas nie mógł wypuścić z robaczych odnóży ani kawałeczka władzy nad umęczonym pańszczyźnianym niewolnikiem. Stara procedura wymagała wizyty zainteresowanych

poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Ważne drobiazgi

Od kilku dni trwa intensywna nagonka "patriotów" na zmotoryzowanych turystów z Federacji Rosyjskiej.


O dziwo jednakowo brzmiącym głosem mówi zarówno organ rządowej propagandy z Czerskiej, jak i obóz "patriotyczny" z judeochrześcijanami z Frondy na czele. Czyżby szekle Sorosa miały czarodziejską moc jednania ludzi "różnych obozów"?


Jestem jak najdalszy od idealizowania chwalców bolszewickiego "zwycięstwa nad faszyzmem". Wprost przeciwnie, uważam, że nie było żadnej "wspólnej wiktorii nad Niemcami" (według słów szefa grupy rosyjskich motocyklistów), koniec